sobota, 20 października 2012

Mufinki gruszkowo-imbirowe.

Obudził mnie dzisiaj promień słońca, który zatrzymał się na mojej twarzy.
Delikatnie pogłaskał swoim ciepłem. Lubię takie pobudki- leniwe,bez pośpiechu.
Jest czas na uporządkowanie myśli i zjedzenie śniadania w szlafroku.

Na coś słodkiego do kawy wybrałam dzisiaj mufinki słodko-pikantne.
Mój trawnik otulił się spadnietymi liśćmi. Najwyższy czas zrobić z nim porządek. 
Kawa, mufinka i grabienie liści w słońcu- to lubię!



Mufinki gruszkowo-imbirowe.
250g  pszennej mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
100 g cukru pudru
75 g brązowego cukru + do posypania mufinek
2 pełne łyżeczki imbiru w proszku
140 g jogurtu naturalnego
125 ml oleju
1 łyżka miodu
2 jajka
300 g gruszek ( obranych i pokrojonych w drobną kostkę)

W osobnych miskach mieszamy suche oraz mokre składniki.
Łączymy ze sobą, dodajemy gruszki i krótko mieszamy.
Masę wylewamy do papilotek i posypujemy brązowym cukrem, ok.1/2 łyżeczki.
Pieczemy 25 min w 200 stopniach, do suchego patyczka.

Przepis z małymi zmianami pochodzi z ksiązki Nigelli Lawson "Nigella Express".


2 komentarze:

  1. lubię porankowe obudzenie słońcem i babeczki w jesiennych smakach.

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne zdjęcia, takie radosne i optymistyczne:)

    OdpowiedzUsuń