piątek, 27 kwietnia 2012

Kotleciki z makreli.


W tak piękne dni jak dzisiaj szkoda mi czasu na długie gotowanie.
Do dzisiejszego przepisu potrzeba tylko kilku składników, misa do wymieszania a przy braku czasu malakser aby wszystko połaczyć.
Zamiast makreli czasem daje tuńczyka w sosie własnym, pasuje tez jajko ugotowane na twardo, pokrojone w kostkę.




Kotleciki z wędzonej makerli.

250 g ugotowanych ziemniaków
1 makrela o wadze ok.250 g
1 łyżka chrzanu
1 łyżka soku z cytryny
1 jajko
1 mały pęczek natki pietruszki
1 łyżka ketchupu
 świeżo melony pieprz

W misce mieszamy: przeciśniętę przez praskę ziemniaki, obraną i pozbawioną ości makrele. Dodajemy chrzan, ketchup, sok z cytryny i pokrojoną natkę z pietruszki.Dodać pieprz i dokładnie wymieszać.
Masę połaczyć z jajkiem. Formować kotleciki, obtoczyć w tartej bułce i smażyć na małym ogniu z obu stron.
Przepis: blog White Plate z małymi modyfikacjami.



poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Tarta cytrynowa.


Gdyby ktoś zapytał mnie za co lubię tarty, to powiedziałabym, że za: szybkość przygotowania, za kreatywność bo mogę z niej wyczarować wytrawną wersję na kolację ale i też coś słodkiego do kawy.

Tarta na kruchym spodzie to dla mnie maślany smak, lubię jak jest wypieczona, gdy w ustach kruchość zamienia sie tworząc miły miękki piasek.
Tak, kojarzy mi się z latem.Z miłą błogością, z leżeniem na trawie, z szumem wody.

Dzisiejesza propozycja to klasyczny kruchy spód i cytrynowe nadzienie.Idealne proporcje między cytrynową świeżością a słodkim zakończeniem.


Tarta cytrynowa

Kruche ciasto:
półtora szklanki mąki krupczatki
3/4 kostki zimnego masła
1/3 szklanki wody
2 żółtka
szczypta soli
1/2 opakowania cukru waniliowego
Siekamy masło z mąką, dodajemy zółtka i wode.Szybko zagniatamy kule.
Ja czesto robie to w mikserze z końcówką do mieszania, ważne aby to zrobić szybko.Robimy płaski placek, zawijamy w folie spożywczą i odstawiamy do lodówki na 1/2 godziny.
Zwykłą foremkę smarujemy masłem-ja używam silikonowych foremek wiec ich już nie natłuszczam.
Ciasto rozwałkowujemy, wylepiamy formę i nakłuwamy spód widelcem. Można przykryć papierem do pieczenia obciążyć fasolą aby ciasto sie nie podniosło. Ja, przyznaję się i tego nie robię.A mimo to nie zdarza mi się aby się podniosło.
Nadzienia jest sporo wiec boki formy powinny być wysokie.
Piec 10-15 min w 200 stopniach-do zrumienienia.
Ostudzić. Ostudzony spód posmarować odrobiną rozmąconego białka.Dzięki temu spód pozostanie kruchy.

Nadzienie:
4 cytryny
200 g cukru pudru
200 ml śmietany kremówki
3 jaja.
Cytryny sparzyć wrzątkiem, zetrzeć skórkę, tylko zółta część.Skórki pokroić.
Do soku i skórki dodaje cukier oraz śmietankę.
Miksuje i próbuje czy jest właściwa równowaga między smakami: słodkim i kwaśnym. Smak powinnien być mocno cytrusowy, kwaśny ze słodkim zakończeniem. Po upieczeniu posypiemy ciasto jeszcze cukrem pudrem wiec może byc ono odrobinę za kwaśne.
Dodajemy jajka i ponownie miksujemy.
Masę wylewamy na spód i pieczemy.
Pieć 30 min w 180 stopniach do zrumienienia sie masy.
Po ostugnieciu posypać cukrem pudrem.

wtorek, 17 kwietnia 2012

Ogórki małosolne.

Pojawiły się.
Na razie są drogie ale nie mogłam się im oprzeć.
Małe z chropowatą, zieloną skórką. Po wrzuceniu do wody wygladaja jak małe krokodyle...
Smakuja dobrze same w sobie ale również jako dodatek do kanapek czy sałatek.



Ogórki wybieramy małe i jędrne, wrzucamy je do zimnej wody i tam hartujemy je ok. 30 min.



Ogórki małosolne

1 kg małych, jędrnych ogórków gruntowych
1 litr wody
1 łyżka soli
koper lub pęczek koperku
kawałek korzenia chrzanu
1-2 ząbki czosnku

Ogórki hartujemy w zimnej wodzie.
Do słoika wkładamy koper, kawałek chrzanu i pokrojony czosnek. Ciasno układamy ogórki.
W garnku zagotowujemy wodę z łyżka soli. Gdy sól sie rozpuści, zalewamy gorącą wodą ogórki.
Po 4 dniach mamy już ogórki małosolne.

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Faszerowane pieczarki.

Robię ją od czasu do czasu. Wymagają mało pracy a są naprawdę bardzo smaczne. Sprawdzają się jako starter przed głównym daniem ale są też smaczną przekąską. Farsz można modyfikować, czasami dodaje odrobinę mięsa mielonego albo kawałki szynki parmeńskiej- wtedy po upieczeniu przyjemnie chrupią.

Tą wersję przygotowałam z minimalnej ilości składników: jajko, cebulka, piertuszka i żółty ser.


Faszerowane pieczarki

12 większych pieczarek
1 jajko ugotowane na twardo
1/4 cebuli
2 plasterki żółtego sera
sól i pieprz

Usuwamy ogonki z pieczarek, kapelusze obieramy ze skórki i wydrążamy łyżeczką trochę środka kapelusza aby powiekszyć miseczki na farsz.Przy dużych kapeluszach nie jest to konieczne.
Ogonki i cebulkę kroimy w drobną kostkę.Podsmażamy celbulę a później dodajemy pokrojone ogonki.Smażymy dalej na małym ogniu.
Gotujemy jajko na twardo, obieramy i kroimy w drobną kostkę.
W miseczce mieszamy jajko, ciepłe ogonki z cebulką, dodajemy posiekaną natkę pietruszki.
Na blaszce do pieczenia, układamy papier do pieczenia i napełniamy farszem kapelusze.
Na koniec dodajemy pokrojony ser. Pieczemy 15-20 min w 180 stopniach.
Ja lubię je jeść na ciepło z odrobiną pikantnego ketchupu.







czwartek, 12 kwietnia 2012

Pomysł na...

Inspiracji do gotowania szukam w pięknych fotografiach a czasem patrzę na produkt i już wiem.
Dziś wypatrzyłam pieczarki. Ładne duże kapelusze w sam raz pasowaly do mojej wizji.
Najpierw jest smak, później oczami wyobraźni widzę kadr a na końcu najprzyjemniejsze...realizacja:)
Już nie mogę się doczekać...

Tarta szparagowa

Wielkanoc u mamy rozleniwia. Wyciszam się, ładuje akumulatory.
Moja mama świetnie gotuje i bardzo to lubi wieć u niej w kuchni mam nie wiele pracy.Ale za to podglądam, pytam, notuje. Nigdzie tak dobrze sie nie rozmawia jak przy kuchennym stole:)

Dziś zamieszczam zaległy przepis na tartę szparagową.Smakowała nam, mimo,że nie jestem najwiekszą fanką ciasta francuskiego ale w tym przepisie się sprawdził. Wiem,że to jeszcze nie sezon na szparagi ale widząć je sklepie nie mogłam się oprzeć.Zdecydowanie wolę zielone szparagi a do tej tarty dodatkowo pieknie wyglądają.Na jeden pęczek szparagów wystarczy połowa ciasta francuskiego z drugiej połowy ciasta zrobiłam sakiewki z morelami na dżemie truskawkowym.Wkrótce zamieszę na nie przepis:)




Tarta szparagowa

1 pęczek zielonych szaparagów
1/2 opakowania ciasta francuskiego
1/2 papryczki chili
ok. 1/2 kubka startego sera- ja uzyłam parmezanu- ale może byc również twardy zółty ser
ok.1 kubek śmietany 12%
2 zółtka
sól i pieprz

Ciasto francuskie wyjac z lodówki i zostawić na 10 min w temperaturze pokojowej.
W tym czasie oczyścić szparagi i odciąć zdrewniałe końce.Gotować pod przykryciem ok.5 min.Nastepnie odcedzić, przepłukać zimna wodą o osuszyć.
Paprykę pociąć na platerki (ja usunęłam gniazda aby nie była zbyt ostra).
Zetrzec ser i wymieszać ze śmietaną i żółtkami- zostawić trochę zółtka aby posmarować brzegi ciasta).
Konsystencja sosu powinna byc gęsta.Najlepiej do sera i zółtek dodawać stopniowo śmietanę, cały czas mieszająć i dolewaać aż do osiągnięcia odpowiedniej konsystencji.
Piekarnik nagrzac do 200 stopni ( termoobieg 175 stopni).
Ciasto razem z papierem rozwinąć, przekroic na pół. Drugie pół odłożyć i wykorzystać później.
Wywinąć brzegi tarty tak aby sos nie wypłynął.
Na tarte wylać wiekszość sosu, na to ułożyć szparagi i podlać resztą. Na wierzchu układamy papryczkę i posypyjemy jeszcze odrobine serem.
Brzegi tarty smarujemy zółtkiem.
Pieczemy ok 20 min, aż sos się zetnie.
Przepis pochodzi z gazety "To jest pyszne" z moimi modyfikacjami.

sobota, 7 kwietnia 2012

Babka łaciata z gorzką czekoladą.

Miedzy krojeniem salatki a mieleniem mięsa na pasztet- piekę. Sernik już w lodówce a na koniec zostawiałam sobie babkę. Uwielbiam piec w nocy gdy domownicy juz spią, cichutko sączy się muzyka a myśli gdzieś biegają po kuchni.
Bardzo lubię babkę łaciatą zwana także marmurkową. Jest wilgotna, waniliowo-czekoladowa. Należy pamiętać aby byla zawsze przykryta bo ma tendencje do wysychania.
Jest bardzo łatwa do zrobienia.Ważne aby wszystkie składniki miały temperaturę pokojową.
Ja używam silikonowych foremek, których juz nie natłuszczam.W przypadku tradycyjnych foremek, należy je natłuścić i wyłożyc papierem do pieczenia.



Babka łaciata
120 g miękkiego masła
100 g ciemnej gorzkiej czekolady
1/2 szklanki mleka
1/3 szklanki śmietany 12%
kilka kropli ekstraktu waniliowego
1 szklanka brązowego cukru
240 g mąki
2 jajka
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia

Miękkie masło utrzeć z cukrem na białą masę,cały czas miksując dodawać po 1 roztrzepanym jajku.
Rozpuscić czekoladę w kapieli wodnej.
W jednej misce wymieszać mleko ze śmietanką. W drugiej wymieszać przesianą makę z proszkiem do pieczenia- ważne aby dobrze je wymieszać.
Dodawać na przemian mleko i mąkę do masy, dokładnie wymieszać.
Ciasto podzielić na dwie części. Do jednej dodajemy ekstrakt waniliowy a do drugiej rozstąpioną, przestudzoną czekoladę.
Wkładać na przemian do formy, po łyżcę: raz jasnej, raz ciemnej masy.Na koniec wymieszać delikatnie kilka razy patyczkiem dla połączenia kolorów.
Piec 50 min w 170 stopniach, do suchego patyczka.
Przepis pochodzi z Kwestii Smaku z małymi modyfikacjami.




Życzę wszystkim Wesołych i Spokojnych Swiat. Pozdrawiam:)

poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Pchli targ i babka imbirowa


- Mamusiu, czy możemy już to zjeść? -pyta H.,z łyżeczka w ręku z nad kubka z parującym mlekiem.
  Odkładam aparat i kroję babkę na kawałki.

  Jest wilgotna, pikantna, ze skórka pomarańczową. Delikatnie oprószona cukrem pudrem.
  Pikantno-słodka. Maczana w ciepłej herbacie sprawia,że mam ochotę na jeszcze.



Zmarźliśmy wczoraj, przemierzając alejki na pchlim targu w poszukiwaniu gadżetów do zdjęć. Zdumiewające co ludzie sprzedają: od starych śrubek i kaset VHS po piękną starą porcelanę. Lubię takie miejsca, gdzie mogę szukać wyjątkowych przedmiotów, ta niepewność i ekscytacja czy na coś trafię. A oko mam...znalazłam śliczne miseczki od Rosenthala po 2 zł!

Babka imbirowa z bakaliami
125 g masła
100 g drobnego brązowego cukru
2 jajka
1/4 szklanki syropu klonowego
250 g mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżeczki imbiru w proszku
3/4 szklanki mleka
50 g kandyzowanego imbiru

W misce ucieramy masło z cukrem.
Dodajemy po 1 jajku, następnie dodajemy syrop klonowy.
W drugiej misce mieszamy mąkę, proszek do pieczenia, imbir. Mieszamy.
Do utartego masła dodajemy na przemian suche składniki i mleko.Miksujemy.
Na końcu dodajemy kandyzowany imbir.
Formę smarujemy masłem i obsypujemy mąką.
Pieczemy 50 min w 180 st. C.
Po upieczeniu zostawiamy ją jeszcze 15 min w formie a następnie posypujemy cukrem pudrem.