Uwielebiam nocne pieczenie ciast.
Cisza w domu, muzyka delikatnie sącząca się z płyty.
A ja sama ze swoimi myślami. To także wspaniała pora na zaległe rozmowy przez telefon.
Mieszanie składników daje mi niesamowity relaks i wytchnienie.
Przepis na drożdżowe ślimaczki jutro na blogu.
Miłego wieczoru:)
Ja tez tak lubie. Wtedy wszystko mi wychodzi...
OdpowiedzUsuń