Pyszna zupa. Gęsta, kremowa i ostra na finiszu.
Jeśli lubicie bardziej łagodną należy zmniejszyć ilość imbiru.
Ja lubię dynię wyrazistą i dlatego ją mocno przyprawiam.
Zupa kojąca smutki, naprawdę:)
Krem z dyni z imbirem i mleczkiem kokosowym
1,5 litr wywaru z warzyw
500 g upieczonej dyni
1 mała szalotka
3 ziemniaki
świeży imbir wielkości kciuka, starty na tarce
1 puszka mleka kokosowego
1 ząbek czosnku
1 łyżka przyprawy curry
1 mała szalotka
sól, ostra papryka
Dynie kroimy na mniejsze kawałki. Usuwamy pestki i miąsz.
Układamy na blaszce, posypujemy solą, pieprzem i tymiankiem.
Podlewamy oliwą i pieczemy ok. 30 min.
Na klarowanym maśle podsmażamy szalotkę.
Dodajemy pokrojone na małe kawałki ziemniaki.
Do gorącego bulionu wkładamy cebulkę z ziemniakami.
Gotujemy aż ziemniaki będą miękkie.
Dodajemy curry, imbir oraz dynię.
Gotujemy na wolnym ogniu.
Dodajemy mleko kokosowe i miksujemy.
Doprawiamy.
Doprawiamy.
Smak ma być łagodny z wyrazistym zakończeniem, kremowo-ostry.
Bardzo apetycznie wygląda ta zupka :) I miseczka ciekawa :)
OdpowiedzUsuńsam jej kolor działa cuda i koi smutki i smak na pewno też :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadłam takiej zupy, jestem bardzo ciekawa smaku
OdpowiedzUsuńPS> nie cierpię wpisywać tych okropnych kodów, są bardzo nieczytelne
OdpowiedzUsuńprzepiękne, słoneczne ujęcie
OdpowiedzUsuń