Z głębokiego snu wyrywa mnie całus w policzek. Otwieram oczy i słyszę:
- Mamo, dzisiaj sobota! Zróbmy coś pysznego na śniadanie! W głowie mam inna myśl: hura dziś sobota wreszcie sobie pośpie... Niestety życie weryfikuje nasze marzenia :)
Zrobiłysmy omlet, puszysty i delikatny. Podałam go z moimi powidłami oraz cukrem puderm. Mniam:)
Delikatny omlet z powidłami.
2 jajka
szczypta soli
łyżka mąki
łyżka klarowanego masła
powidła śliwkowe
cukier puder do posypania
Oddzielamy żółtka od białek. Do białek dodajemy szczyptę soli.
Ubijamy na puszystą pianę. Dodajemy do nich żółtka oraz łyżkę mąki.
Delikatnie mieszamy.
Na patelni roztapiamy łyzkę klarowanego masła i wylewamy masę.
Smażymy na małym ogniu. W czasie smażenia podważamy łopatką brzegi omleta i balansując patelnią wlewamy pod spód płynną masę.
Gdy spód się zetnie, delikatnie przewracamy go na drugą stronę. Wierzch smarujemy podwidłami.
Omlet zsuwamy na talerz, i składamy go na pół.
Posypujemy cukrem pudrem.
Uwielbiam taki :D
OdpowiedzUsuńOmlet na słodko! Mniam! Dopiero kilka tygodni temu wpadło mi do głowy, że jak jajko, to nie znaczy koniecznie, że z solą :) Z dżemem pyszności
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńpyszne mniam :D
OdpowiedzUsuń