Bardzo lubię chłodnik z botwinki ale niestety jest mi na niego za zimno.
Miałam ochotę na tartę, którą polecałam rok temu (przepis tutaj). Ale postanowiłam ja zmodyfikować.
Wyszła bardzo przyjemna: słodko- słona z orzechową nutą.
Karmelizowana botwinka na kruchym spodzie
Spód:
200 g mąki krupczatki
100 g zimnego masła
1 żółtko
szczypta soli
2-3 łyżki zimnej wody
+ białko do posmarowania upieczonej tarty
Masło siekamy z mąką. Z reszty składników szybko zagniatamy ciasto.
Formujemy płaski placek i chłodzimy w lodówce.
Wylepiamy ciastem foremkę i pieczemy 180 stopniach ok 15 min.
Ostudzone ciasto smarujemy białkiem i nakładamy farsz.
Farsz:
1 pęczek botwinki
50 g sera feta
1 łyżka miodu
1 łyżka octu balsamicznego
50 g orzechów laskowych
1 żółtko
50 ml śmietanki kremówki
tymianek, zioła prowansalskie, sól, pieprz
Buraczki obieramy i kroimy w cienkie plastry. Botwinkę kroimy na 2 cm kawałki.
Na klarowanym maśle smażymy botwinkę z buraczkami.
Gdy zmięknie dodajemy miód i ocet.
Łączymy śmietankę z żółtkiem i przyprawiamy.
Na upieczonym cieście układamy botwinę, ser.
Zalewamy sosem. Na końcu układamy orzechy.
Pieczemy ok.20 min w 180 stopniach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz