Wszystko co dobre szybko się kończy…
Mimo, że majówkowa pogoda nie rozpieszczała to żal żegnać wolny czas;)
Na jutrzejszy ciężki dzień upiekłam wegetariański pasztet: z cieciorką i pomidorami.
Mocno go doprawiłam i wyszedł taki jaki lubię.
Delikatny z ostrym finiszem i chrupiącymi pestkami słonecznika.
Po prostu pyszny;)
Pasztet z ciecierzycy z pomidorami
1 puszka cieciorki
1 szalotka
1 duża marchewka
3 ząbki czosnku
pęczek natki pietruszki
1 puszka pomidorów lub słoiczek domowej passaty
200 g słonecznika
przyprawy: sól, pieprz, zioła prowansalskie, oregano
2 jajka
Na klarowanym maśle smażymy posiekaną szalotkę.
Marchewkę obieramy i kroimy w kostkę. Dodajemy do cebulki.
Wyciskamy ząbki czosnku oraz wrzucamy posiekaną natkę.
Smażymy.
Odsączamy cieciorkę i dokładamy ja na patelnie.
Na koniec dodajemy pomidory.
Całość smażymy jeszcze ok. 15 min.
Ziarna słonecznika prażymy na suchej patelni aż się ładnie przyrumienią.
Studzimy.
W blenderze miksujemy przestudzone składniki z patelni z połową uprażonych ziaren słonecznika.
Po zmiksowaniu dodajemy pozostałe pestki i przyprawiamy.
Ja dodaję dużo przypraw, lubię gdy pasztet jest wyrazisty.
Na koniec dodajemy jajka i całość mieszamy.
Przekładamy do foremki.
Pieczemy 50 min w 190 stopniach.
Jeśli nie pieczemy w silikonowej formie, trzeba ją dodatkowo natłuścić.
coś mi się wydaje, że w najbliższym czasie upiekę ten pasztet! świetny przepis i smak pewnie równie zachwycający! :)
OdpowiedzUsuńPasztet jest świetny;) Pyszny na kanapce z konserwowym ogórkiem.
Usuń