Błyskawiczne i diabelsko słodkie ale w połączeniu z mocnym espresso smakuje wspaniale.
Jadłam już różne wersje tego ciasta ale w tym wydaniu mi najbardziej smakuje.
Dzięki cytrynie i gorzkiemu kakao nie jest aż tak przesłodzone.
Następnym razem spróbuję z domowym kruchym spodem.
Warte grzechu i tych kalorii ;-)
Bananofee pie
spód: 170 g ciastek owsianych
2 łyżki tartych migdałów
40 g roztopionego i ostudzonego masła
200 g masy krówkowej
1 duży banan
sok z cytryny- do skropienia bananów
125 g sera mascarpone
50 ml śmietanki kremówki
1 łyżeczka gorzkiego kakao
Ciastka dokładnie rozkruszyć w mikserze, następnie dodać przestudzone masło oraz migdały.
Wymieszać. Foremkę o średnicy 20 cm, wyłożyć papierem do pieczenia.
Wyłożyć nią spód i boki tortownicy. Chłodzimy w lodówce.
Masę krówkową wykładamy na spód ciasta-
jeśli jest zbyt twarda można ją podgrzać aby lepiej można było ją rozsmarować.
Banana kroimy w plastry i skrapiamy sokiem z cytryny.
Układamy je na masie krówkowej.
Delikatnie ubijamy serek ze śmietanką.
Wykładamy na środek ciasta.
Przed podaniem posypujemy kakao.
Przepis z moimi zmianami pochodzi z bloga White Plate .
Dla mnie jednak ciut za słodkie..ale raz kiedyś można się skusić :)
OdpowiedzUsuń