Mimo, że szał na pierniczki mocno spada po Świętach to u nas w domu ciągle są na topie.
Po ostatnim pieczeniu zostało mi sporo melasy, postanowiłyśmy zrobić pierniki- tym razem okienka z moimi powidłami.
Wyszły pyszne. Mocno korzenne i dodatek powideł świetnie się z nimi komponuje.
Rozeszły się błyskawicznie! Chyba znowu rozejrzę się za melasą ;)
Pierniczki okienka z powidłami
Ciasto:
150 g melasy
110 g masła
100 g brązowego cukru muscavado
375 g mąki
1 jajko
1/2 łyżeczki cynamonu
2 łyżeczki imbiru
1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
2 łyżeczki przyprawy do piernika
oraz
powidła śliwkowe, najlepiej domowe
W rondelku podgrzewamy melasę, masło i cukier. Mieszamy i czekamy aż cukier się rozpuści.
Odstawiamy do ostygnięcia.
Do dzierży miksera przesiewamy mąkę z proszkiem oraz ostudzoną melasę.
Mieszamy mikserem, masa jest bardzo klejąca.
Dodajemy resztę składników i wyrabiamy ciasto.
Formujemy płaski placek i owinięte w folię wkładamy do lodówki.
Po ok 40 minutach je wyciągamy.
Odrywamy małe kawałki i bardzo cieniutko rozwałkowujemy.
Najlepiej zrobić to na silikonowej macie aby nie podsypywać zbyt dużą ilością mąki
bo mogą wyjść twarde.
Wybieramy takie same foremki tylko o różnych kształtach.
Na jedno piernikowe ciasteczko: Wycinamy 2 duże serduszka.
Jeden zostawiamy w całości. Smarujemy go połową łyżeczki powideł.
Drugie serduszko: wycinamy mniejszą foremką środek i przykrywamy posmarowanego pierniczka.
Lekko dociskamy.
Gdy uzbieramy już całą blachę ( ja piekę na silikonowej macie) pieczemy ok 10 min w 175 stopniach.
Przepis na ciasto piernikowe( z moimi zmianami) pochodzi z bloga White Plate.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz