Są dni a raczej weekendy z trudnym porankiem. W głowie szumi, powieki są ciężkie a nogi od tańczenia bolą. Ratunkiem może być aspiryna z dobrym podkładem.
Na takie poranki lubię coś wyrazistego i ostrego.
Wczoraj jadłam omlet z chili i ziarnami kolendry.
Wzbogacona o kurkumę, szalotkę i na wsiowych jajach.
Później tylko aspiryna i dalej poszłam spać :)
Omlet na kaca
1 szalotka
1 ząbek czosnku
1/2 łyżeczki kurkumy
1 łyżeczka ziaren kolendry
1/2- 1 łyżeczki suszonego chili
2 jajka, lekko roztrzepane widelcem
mała garść pietruszki
2-3 łyżki tartego parmezanu
Cebulkę bardzo dobro kroimy.
Smażymy ją na łyżce klarowanego masła.
Dodajemy kurkumę, ziarna kolendry, chilli. Smażymy.
Na koniec dodajemy czosnek.
Pietruszkę drobno siekamy.
Na patelnie wylewamy rozmącone jajka. Sypiemy pietruszką.
Podwijamy łopatką brzegi omletu i wlewamy płynną masę.
Zmniejszamy ogień i przykrywamy.
Gdy jajka się prawię zetną sypiemy ser i składamy na pół.
Jeszcze chwilę smażymy.
W zależności od wielkości kaca, podajemy z musującą aspiryną:)
Przepis z moimi zmianami pochodzi z książki:
Nigella Lawson " Nigella gryzie".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz