sobota, 21 lipca 2012

Pizza italiana.

Oblepieni plażowym piaskiem, pospiesznie płuczemy stopy, zwijamy ręczniki.
Byle zdążyć przed sjestą. Gorąco, słońce praży, przemierzamy miasto w poszukiwaniu dobrej pizzerii. Zwykle to ta w bocznej uliczce, która jest niepozorna z wyglądu. Ale jesli siedzą w niej miejscowi to znaczy,że trafiliśmy pod dobry adres.



Dobra pizza to przede wszystkim mało składników, cienkie ciasto od spodu oprószone mąką. Pizza wielkości młyńskiego koła, w zamierzeniu na jedną na osobę. Zwykle zamawiamy kilka różnych i wyjadamy sobie z talerza.Mam swoje typy: bianka z owocami morza, z sosem pomidorowym prosciutto i rukolą a do tego lampka zimnego białego wina...
Dopuszczalne są pojękiwania i oblizywanie palców.
W takich chwilach nawet aparat wyciągam za późno.Dla takiej przyjemości..warto:)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz